IMPREZĘ ZAKOŃCZYŁ ZARZUTAMI I ARESZTEM
Przykład okradzionego przez kolegę 34-latka potwierdza apele policjantów o tym, aby ostrożnie dobierać sobie towarzystwo. Szczególnie takie, które biesiadując w domu pokrzywdzonego, opuszcza lokal z należącymi do właściciela przedmiotami.
Mieszkaniec Koszalina spotkał się u siebie w domu ze swoim znajomym. Nic nie zapowiadało tego, że zaproszony mężczyzna nadużyje jego gościnności. Tak jednak się stało, gdy na stole pojawił się alkohol...
Gospodarz nie spodziewając się niczego złego biesiadował z 20-latkiem od kilku godzin. W pewnym momencie bez żadnej przyczyny mężczyzna używając gazu łzawiącego doprowadził pokrzywdzonego do stanu bezbronności, a następnie zaczął zadawać mu uderzenia pięścią w okolice twarzy. Sprawca splądrował plecak 34-latka i zabrał z niego telefon komórkowy, dokumenty oraz pieniądze.
Pracujący nad sprawą kryminalni z I komisariatu ustalili i zatrzymali nieuczciwego kolegę. W wyniku przeszukania pomieszczeń należących do sprawcy odzyskali skradzione mienie, które oddali właścicielowi. Po sprawdzeniu w policyjnych systemach wyszło na jaw, że 20-latek w przeszłości wielokrotnie karany był za przestępstwa przeciwko mieniu i znany jest organom ścigania.
Policjanci przedstawili mężczyźnie zarzut rozboju zagrożony karą do 12 lat pozbawienia wolności, a decyzją Sądu zastosowany został wobec niego środek izolacyjny w postaci tymczasowego aresztowania na okres 3 miesięcy.
-
LOGO
